Organizator:

CO SŁYCHAĆ U NASZYCH VANLIFERÓW. CZĘŚĆ PIERWSZA

Podziel się

Zima to okres, gdy wielu vanliferów wyrusza na poszukiwanie słońca i cieplejszego klimatu, inni z kolei zajmują się remontami vanów i planowaniem kolejnych wypraw. Nie inaczej jest z naszymi vanliferami, którzy gościli na Caravans Salon 2022 w Poznaniu a było to aż 16 ekip, dzięki czemu nasza Strefa Vanlife była wyjątkowym i bardzo klimatycznym miejscem. Postanowiliśmy zapytać ich o wrażenia z targów, o plany na najbliższe miesiące czy o poradę dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z vanlife czy podróżami kamperem.

ZIMA I DALSZE PLANY U VANLIFERÓW Z NASZEJ STREFY VANLIFE

Zapytaliśmy ekipy, które gościły na targach Caravans Salon 2022 o to, co u nich słychać teraz, jak wspominają spotkanie w Poznaniu i co planują na najbliższą przyszłość. W pierwszej części rozmawialiśmy Kasią i Łukaszem z Podróżovanie oraz ekipami: Tripiarzy oraz Tu i Tam We Dwoje

JAK WSPOMINACIE WIZYTĘ NA TARGACH W POZNANIU?

PODRÓŻOVANIE: Targi Caravans Salon były najlepszym podsumowaniem naszych 4 lat życia w drodze. Niesamowici ludzie pełni pasji, którzy odwiedzali nasze stoisko, by skonfrontować swoje plany i marzenia z naszymi, każdego dnia udowadniali nam, że to, co robimy i czym dzielimy się światem jest naprawdę potrzebne. Niektóre z ekip, które w tym roku wystawiały się na Strefie Vanlife, pamiętamy z poprzedniej edycji targów, gdy wpadli do nas na stoisko i opowiadali, że marzy im się van life. Wtedy mieli „tylko” ogromną motywację, a dziś żyją swoje wymarzone życie w vanach i zarażają swoją zajawką innych. Wspaniale było patrzeć, jak grono van lifersów nam się powiększyło i jak wszyscy się wspierają w pasji, której przyświeca życie w wolności. Caravans Salon łączy osoby z podobnymi wartościami i przez te trzy dni, nim rozjedziemy się po świecie, mamy idealną okazję, by spotkać się ze wspaniałą społecznością, dzięki której ładujemy akumulatory na kolejny rok.

Link do Youtube Kasi i Łukasza: https://www.youtube.com/@podrozovanie

TRIPIARZE: Targi Caravanssalon w Poznaniu to miejsce, gdzie zobaczyliśmy chyba wszystko, co można rozumieć pod pojęciem caravaningu. Od butli turystycznych po autobusy przerobione z takim rozmachem, że 5 minut po wejściu zapomnieliśmy, że jesteśmy w aucie, a nie w mieszkaniu. Jednak nasze serduszko bije szybciej na hasło: Strefa Vanlife – swoiste Państwo w Państwie na targach. Tą strefę stworzyli przede wszystkim inspirujący LUDZIE. Kochają podróżować i tak jak my podjęli się zbudowania własnego kampervana. Wymiana doświadczeń, opowieści z wypraw, wskazówki techniczne oraz dużo uśmiechu i energii – dało nam to tyle endorfin, że wciąż nas trzyma. Bo przecież nie chodzi o samo budowanie kamperów, a o miejsca i historie, do których mogą nas one zabrać. Na Strefie Vanlife zaiskrzyło, jesteśmy w stałym kontakcie z uczestnikami i odwiedzającymi i już tej zimy wybieramy się na wspólne wyprawy. Do zobaczenia na targach w 2023!

Relacje Martyny i Maćka znajdziecie tutaj: https://www.instagram.com/tripiarze/

TU I TAM WE DWOJE: O targach nie da się zapomnieć! Jadąc tam, jako wystawcy nie zdawaliśmy sobie sprawy, że czas spędzony na Caravans Salon w strefie vanlife będzie tak niesamowity! A dlaczego? Ludzie, którzy to organizują i ludzie, których łączy ta sama pasja, pasja do podróżowania, tworzą jedną wielką vanlifową rodzinę. To był niesamowity czas trzech dni przepełnionych na rozmowach o tym, co nas inspiruje.

Link do instagrama Krzyśka i Edyty: https://www.instagram.com/tu_i_tam_we_dwoje/

JAKIE MACIE PLANY NA KOLEJNE MIESIĄCE/ROK?

PODRÓŻOVANIE: Jak zwykle na zimę pojechaliśmy w kierunku słońca. Nasz tegoroczny wyjazd z Polski był pełen wyzwań – mieliśmy do niego kilka podejść, o czym dokładnie opowiadamy w jednym z ostatnich grudniowych odcinków na YouTube. Przygody nie opuszczały nas ani na chwilę – jadąc na południe Europy, doświadczyliśmy powodzi na Półwyspie Iberyjskim. Na szczęście udało nam się dojechać do miejsca, które nazywamy domem, czyli do Portugalii. Tutaj spędzamy święta i sylwestra, a w nowym roku wyruszamy na kolejny kontynent, do Afryki! Naszą wyprawę zaczniemy od Maroka, a potem… zobaczymy, gdzie nas poniesie! Oczywiście w każde nowe miejsce zabierzemy was ze sobą!

TRIPIARZE: Obecnie przebywamy w zaśnieżonej górskiej wiosce w Bawarii, chociaż miesiąc wcześniej nawet nie przewidywaliśmy postoju w Niemczech, tak to właśnie jest z tymi planami. Na koniec stycznia wyruszamy w stronę Hiszpanii, aby przeprawić się do Maroko i nacieszyć się pustynnymi krajobrazami. W drodze powrotnej spędzimy trochę czasu w Portugalii i Hiszpanii. A co dalej? Nie mamy sprecyzowanych planów. Będzie trzeba uzbierać fundusze na kolejne wyprawy, ale ciągnie nas na daleką północ oraz na bliski wschód.

TU I TAM WE DWOJE: Ten rok zamykamy spokojnie, ale już w styczniu mamy zaplanowany wyjazd (grzech było nie kupić biletów lotniczych na black friday) do Stanów Zjednoczonych, gdzie tym razem będziemy zwiedzać wschodnie wybrzeże. Zaś w lutym pakujemy rzeczy do naszego vana i jedziemy w stronę słońca😊 kierunek Hiszpania i Portugalia. W planach mamy jeszcze jeden duży wypad w okresie wakacyjnym, ale zobaczymy, co przyniesie czas.

 

CO NOWEGO U WAS W VANIE (REMONTY, ULEPSZENIA)?

PODRÓŻOVANIE: W ostatnich miesiącach remontowaliśmy naszego pierwszego vana – LT-ka. Chcieliśmy dać mu nowe życie, ponieważ to właśnie od niego zaczęła się nasza przygoda z van lifem. Cały remont kosztował nas 51 102 zł, a jeśli jesteście ciekawi, jak rozłożyły się poszczególne koszty, zrobiliśmy na ten temat odcinek podsumowujący na YouTube. Ducato został na zimę w Polsce, a w nowym roku będziemy informować, jakie mamy, co do niego plany.

TRIPIARZE: Nasza T4 zyskała ostatnio nieco charakteru. Zwiększyliśmy prześwit o 8 cm, dzięki czemu możemy wjechać dalej i już nie trzeba używać lewarka, żeby wczołgać się pod auto, gdy zrobimy znów dziurę w baku :). Założyliśmy też opony All Terrain, aby poprawić trakcję poza asfaltem. A teraz będzie jakby luksusowo. Zmontowaliśmy sobie ciepłą wodę! Dzięki Kumaj_podroze i Zbusowani za polecenie piecyka, działa!

TU I TAM WE DWOJE: W naszym vanie od czasu targów nie wiele się zmieniło, ale w końcu zamontowaliśmy rozkładany stół, którego nam brakowało. Dzięki niemu w końcu w normalnych warunkach będziemy mogli zjeść wspólny posiłek, czy pograć w karty.

 

KRÓTKA PORADA DLA TYCH, KTÓRZY ZACZYNAJĄ LUB SĄ NA POCZĄTKU SWOJEGO VANLIFE’U?

PODRÓŻOVANIE: Zawsze tym, którzy zaczynają van life, radzimy, by nie przywiązywać się do swoich planów i uzbroić się w duże pokłady cierpliwości i elastyczności. Jasne, uczymy się tego zazwyczaj z czasem, nabierając doświadczenia, ale warto pamiętać, że van life to nie tylko piękne miejscówki z zapierającymi dech widokami, przy których zasypiamy i witamy kolejny dzień. Najpierw trzeba je znaleźć, a po drodze, nim dojedziemy do celu, zadbać o wiele czynności „codziennego dnia” w świecie van lifersów. Dlatego właśnie cierpliwość jest tak ważna.

A wracając jeszcze do doświadczenia, wyruszając w dalszą, kilkumiesięczną podróż, warto pamiętać o kilku aspektach technicznych. Nie polecamy wyjeżdżać z Polski, póki nie macie pewności, że wasz samochód jest w 100% sprawny. Łatwiej i na pewno w wielu przypadkach taniej, jest zadbać o wszelkie sygnały, które nas niepokoją, w kraju, niż liczyć na to, że „może się uda”. Pamiętajcie też o dobrym assistance oraz o dodatkowym zabezpieczeniu finansowym na czarną godzinę.

TRIPIARZE: Dla zaczynających przygodę z nocowaniem na dziko – nie ma czego się bać! To była nasza początkowa bariera, gdy zaczynaliśmy – zbytnia analiza każdego miejsca pod kątem niebezpieczeństw włącznie z prawdopodobieństwem upadku meteoru i porwaniem przez koczownicze plemię. Zdrowy rozsądek i uszanowanie wybranego przez nas miejsca wystarczy. Tak naprawdę nikt was nigdzie nie chce zamordować i zjeść. Natomiast pamiętajcie – jak powiada starochińskie vanlifowe porzekadło "vanlife to nie rurki z kremem". Bywa zimno, brzydko, mokro i do tego zepsuje wam się skrzynia biegów, ale w przyszłości właśnie te sytuacje będziecie opowiadać wnukom, jako najlepsze anegdoty.

TU I TAM WE DWOJE: Nie będziemy tutaj nikomu doradzać i nikogo przekonywać, bo vanlife się czuje, albo nie. Jednej osobie będzie odpowiadać mały domek z podstawowymi przyborami i minimalizm, a drugiej wypasione hotele. Wiemy jedno, że takiej przygody jak podczas vanlifu nie przeżyjecie w żaden inny sposób! Tak wspaniałych ludzi, których łączy ta pasja nie poznacie nigdzie indziej! Takich widoków jak z okna waszego vana nie zagwarantuje Wam żaden hotel! Dlatego:

„Wyruszcie o świcie, podróżujcie dookoła wyprzedzając słońce, ukradnijcie mu cały dzień. Róbcie tak bez końca i nie starzejcie się ani o dzień”

 

Zachęcamy do śledzenia naszych gości, na co dzień w social mediach J Kolejna część wieści od naszych gości tuż po nowym roku.